1.O czym marzyłeś druhu młody depcząc stopami granie Tatr? a d E a
Jakie marzenia i przygody wyśpiewał ci tatrzański wiatr? a d E a
Jak piłeś radość kroplą rosy i jak ogarniałeś sercem świat? a d G a
I jak na przyszłe twoje losy rzuciłeś czynu trwały ślad? a d E a
Jakie marzenia i
Jak piłeś radość kroplą rosy i jak ogarniałeś sercem świat? a d G a
I jak na przyszłe twoje losy rzuciłeś czynu trwały ślad? a d E a
Ref.Gdzie jesteście Rudy, Alku, Zośko? \ a d
Gdzie jesteście ,gdzie twe dzieci Polsko?\ 2x G a\G a
Gdzie jesteście ,gdzie twe dzieci Polsko?\ 2x G a\G a
2.O czym marzyłeś druhu młody gdy nagle pękł twych marzeń świat? a d E a
Jakie tęsknoty w chwili trwogi rozwiał okrutny dziejów wiatr? a d E a
Jak wybrnąłeś z toni wojny i jak uciekałeś od swych snów? a d G a
Jak stało się że tak spokojny odszedłeś aby wrócić znów? a d E a
Jakie tęsknoty w chwili trwogi rozwiał okrutny dziejów wiatr? a d E a
Jak wybrnąłeś z toni wojny i jak uciekałeś od swych snów? a d G a
Jak stało się że tak spokojny odszedłeś aby wrócić znów? a d E a
3.O czym dziś myślisz druhu młody stojąc gdzie krzyży białych ślad? a d E a
O czym dziś myślisz i co chciałbyś zachować w sercu z tamtych lat? a d E a
Jak to się dzieje że pamiętasz, jak to się dzieje że ich znasz? a d G a
A może tobie o nich śpiewa odwieczną pieśń echo tatr? a d E a
O czym dziś myślisz i co chciałbyś zachować w sercu z tamtych lat? a d E a
Jak to się dzieje że pamiętasz, jak to się dzieje że ich znasz? a d G a
A może tobie o nich śpiewa odwieczną pieśń echo tatr? a d E a
Szturmówka Parasola
Chłopcy silni jak stal oczy patrzą się w dal
Nic nie znaczy nam wojny pożoga.
Hej sokoli nasz wzrok w marszu sprężysty krok
I pogarda dla śmierci i wroga.
Hej sokoli nasz wzrok w marszu sprężysty krok
I pogarda dla śmierci i wroga.
Gotuj broń naprzód marsz ku zwycięstwu!
W górę skroń! Orzeł nasz lot swój wzbił.
Chłopcy silni jak stal oczy patrzą się w dal
Hej do walki nie zbraknie nam sił.
Godłem nam biały ptak a "Parasol” to znak
Naszym hasłem piosenka szturmowa.
Pośród kul huku dział oddział stoi jak stał
Choć poległa już chłopców połowa.
W górę skroń! Orzeł nasz lot swój wzbił.
Chłopcy silni jak stal oczy patrzą się w dal
Hej do walki nie zbraknie nam sił.
Godłem nam biały ptak a "Parasol” to znak
Naszym hasłem piosenka szturmowa.
Pośród kul huku dział oddział stoi jak stał
Choć poległa już chłopców połowa.
Dziś padł on jutro ja śmierć nie pyta...
Gotuj broń! krew ci gra boju zew.
Chłopcy silni jak stal oczy patrzą się w dal
A na ustach szturmowy nasz śpiew.
Gotuj broń! krew ci gra boju zew.
Chłopcy silni jak stal oczy patrzą się w dal
A na ustach szturmowy nasz śpiew.
A gdy miną już dni walk szturmów i krwi
Bratni legion gdy wreszcie powróci.
Pójdzie wiara gromadą alejami z paradą
I tę piosnkę szturmową zanuci.
Bratni legion gdy wreszcie powróci.
Pójdzie wiara gromadą alejami z paradą
I tę piosnkę szturmową zanuci.
Panien rój kwiatów rój i sztandary.
Równy krok śmiały wzrok bruk aż drży.
Alejami z paradą będziem szli defiladą
W wolną Polskę co wstała z naszej krwi.
Alejami z paradą będziem szli defiladą
W wolną Polskę co wstała z naszej krwi.
Równy krok śmiały wzrok bruk aż drży.
Alejami z paradą będziem szli defiladą
W wolną Polskę co wstała z naszej krwi.
Alejami z paradą będziem szli defiladą
W wolną Polskę co wstała z naszej krwi.
Pożegnalny Ton
Chyba dobrze wiesz już jaką z dróg
Popłyniesz kiedy serce rośnie ci nadzieją,
Że jeszcze są schowane gdzieś
Nieznane lądy, które serce twe odmienią.
Morza i oceany grzmią...
Chyba dobrze wiesz już jaką z dróg
Wśród fal i białej piany statek twój popłynie,
A jeśli tak - spotkamy się
Na jakieść łajbie, którą szczęście swe odkryjesz.
Morza i oceany grzmią...
W kolorowych światłach keja lśni
I główki portu sennie mówią "do widzenia",
A jutro, gdy nastannie świt,
W rejs wyruszymy, aby odkryć swe marzenia.
Morza i oceany grzmią...
Nim ostatni akord wybrzmi już,
Na pustej scenie nieme staną mikrofony,Ostatni raz śpiewamy dziś
Na pożegnanie wszystkich morzem urzeczonym.
Morza i oceany grzmią...
Sielanka o Domu
A jeśli dom będę miał, G a7 h7 G
to będzie bukowy koniecznie, C D G
Pachnący i słoneczny a7 D h7 G7
wieczorem usiądę wiatr gra, C D D7
A zegar na ścianie gwarzy. G G7 C D
Dobrze się idzie panie zegarze, G a7 h7 G
Tik tak, tik tak, tik tak. a7 D7 h7 G
Świeca skwierczy i mruga przewrotnie, C D7 D
Więc puszczam oko do niej, G a7 h7 G
dobry humor dziś pani ma a7 D7 h7 G
dobry humor dziś pani ma a7 D7 G
Szukam, szukania mi trzeba G D
Domu gitarą i piórem, F C G
A góry nade mną jak niebo, G D
A niebo nade mną jak góry. F C c G
Gdy głosy usłyszę u drzwi
Czyjekolwiek, wejdźcie, poproszę
Jestem zbieraczem głosów,
A dom mój bardzo lubi, gdy
Śmiech ściany mu rozjaśnia
I gędźby lubi, i pieśni,
Wpadnijcie na parę chwil
Kiedy los was zawiedzie w te strony,
Bo dom mój otworem stoi
Dla takich jak wy, dla takich jak wy
Zaproszę dzień i noc,
Zaproszę cztery wiatry.
Dla wszystkich drzwi otwarte,
Ktoś poda pierwszy ton,
Zagramy na góry koncert.
Buków porą pachnącą
Nasiąkną ściany grą,
A zmęczonym wędrownikom
Odpocząć pozwolą muzyką,
Bo taki będzie mój dom, bo taki będzie mój dom
Dym (z) Jałowca
Dym z jałowca łzy wyciska, Ge
Noc się coraz wyżej wznosi. CD
Strumień srebrną falą błyska, Ge
Czyjś głos w leśnej ciszy prosi. a D
Ref.: Żeby była taka noc, Ge
kiedy myśli mkną do Boga, CD
Żeby były takie dni, Ge
gdy się przy nim ciągle jest, a D7
Żeby był przy Tobie ktoś, Ge
kogo nie zniechęci droga, CD
Abyś plecak swoich win Ge
stromą ścieżką umiał nieść. a DG
Tuż pod szczytem się zatrzymaj,
Spójrz jak gwiazdy w dół spadają,
Spójrz jak drży kosodrzewina,
Góry z Tobą wraz wołają.
Ref.: Żeby była taka noc....
Usiądź z nami przy ognisku,
Płomień twarz ci zarumieni
Usiądziemy tutaj nim blisko
Jedną myślą połączeni
Ref: Żeby była taka noc...
Pieśń odchodzących
Wśród tylu naszych szalonych marzeń CGae
Wśród myśli nie poukładanych FCG
Wchodzimy w życie niepewnie jak dzieci Ea
Jak małe wątłe bańki mydlane dG
Kolejne lata odciśnietę na stopach CGae
O przeszłych dniach nie dają zapomnieć FCG
Jak zawsze rano dzień się budzi FCa
Rośniemy tak dla innych ludzi FCG
Refren:
Pod naszym niebem, na naszej ziemi FGCa
W tym domu, który zbudujemy sami
Nigdy nie braknie nam siebie
Nigdy nie braknie nam siebie
Choć niebo czasem chowa swe gwiazdy
A droga wciąż się wije bez celu
Choć czasem sił nam zabraknie by szukać
A ziemia pachnie zmęczoną ziemią
Wteddy ta jedna pozostaje nadzieja
Że jeszcze kiedyś lepiej nam będzie
I z czterolistną koniczyną
Zdążymy złapać nasze szczęście
Śpiewogranie
Jest, że lepiej juz nie CGC
Nie będzie, choć wiem Ga
Że będzie jak jest FG
Jest, że serce chce bić
I bije, by żyć
I śpiewać sie chce
Nasze wędrowanie CG
Nasze harcowanie CG
Nasze śpiewogranie aF
Dziej się, dziej się, dziej FG
Jeszcze długa
Jeszcze ogień płonie
Jeszcze śpiewać mogę
Serce, serce chce...
Niam nie trzeba ni
Raju nie trzeba nam
Tam, gdzie spiewam i gram
Nam żaden smutek na skroń
Tylko radość i
Przyjaźni to znak
Nasze wędrowanie...
Mały obóz
Kiedy rankiem ze skowronkiem D
Powitamy nowy dzień fis
Rosy z trawy się napijesz D7
Pierwszy słońca promień zjesz G
Potem wracać trzeba będzie g
Pożegnamy rzekę, las D
Bądźcie zdrowi przyjaciele E7
Bądźcie zdrowi, na nas czas A7
Ustawimy mały obóz
Bramę zbudujemy z serc
A z tych dusz, co tak gorące
Zbudujemy sobie piec
Rozpalimy mały ogień
A w tym ogniu będziesz piekł
Naszą przyjaźń, która łączy
Która da ci to, co chcesz / x2 ( A7 D)
My tu jeszcze powrócimy
Nie za rok, no to za dwa
Więc dlaczego płacze rzeka
Więc dlaczego szumi las
Wszak przyjaźni naszej wspólnej
nie rozłączy promień zła
Ona mocna jest szalenie
Więc my wszyscy jeszcze raz
Ramię Pręż!
Na
Suszony
Już tyle lat przypinasz szpilką na tej słomie
To wszystko, co cenniejsze jest niż skarb
Po środku sam generał Robert Baden-Powell
Rzeźbiony w drewnie lilijki smukły
Jest krzyża znak i srebrny orzeł jest w koronie
A zaraz pod nim harcerskich dziesięć prawd
Ramię pręż, słabość krusz i nie zawiedź w potrzebie / D A e G /
Podaj swą pomocną dłoń tym, co liczą na ciebie
Zmieniaj świat, zawsze bądź sprawiedliwy i odważny
Śmiało zwalczaj wszelkie zło, niech twym bratem będzie każdy
I świeć przykładem świeć / G A D /
I leć w przestworza leć
I nieś ze sobą wieść
Że być harcerzem chcesz
A gdy spyta cię ktoś, skąd ten krzyż na twej piersi
Z dumą odpowiesz mu - taki mają najdzielniejsi
Bo choć mało mam lat w tym harcerskim mundurze
Bogu, ludziom i Ojczyźnie na ich wieczną chwałę służę
I świeć przykładem świeć
I leć w przestworza leć
I nieś ze sobą wieść
Że być harcerzem chcesz
Szara lilijka
Gdy zakochasz się w szarej lilijce ad
I w świetlanym harcerskim krzyżu, Ea
Kiedy olśni Cię blask ogniska,
Radę jedną Ci dam:
Ref.:
Załóż mundur i przypnij lilijkę, ad
Czapkę na bakier włóż, GCE
W szeregu stań wśród harcerzy, ad
I razem z nami w świat rusz. Ea
Razem z nami będziesz wędrował,
Po Łysicy i Świętym Krzyżu,
Poznasz urok Gór Świętokrzyskich,
Które powiedzą Ci tak:
Ref.:
Załóż mundur i przypnij lilijkę,
Czapkę na bakier włóż,
W szeregu stań wśród harcerzy,
I razem z nami w świat rusz.
Gdy po latach będziesz wspominał,
Stare dzieje z harcerskiej drużyny,
Radę jedną mu dasz..
Ref.:
Załóż mundur i przypnij lilijkę,
Czapkę na bakier włóż,
W szeregu stań wśród harcerzy,
I razem z nami w świat rusz.
Ballada rajdowa
Właśnie tu na tej ziemi młody harcerz meldował CGFC
Swą gotowość umierać za Polskę
Tak jak ty niesiesz plecak on niusł w rękach karabin
Wielką miłość, nadzieję i troskę
Może tu w Nowej Słupi, Daleszycach, Bielicach
Brzozowymi krzyżami znaczone
Swą dziewczynę pożegnał nie wiedząc że tylko
Kilka dni mu przeznaczone
Ref. Naszej ziemi śpiewamy
Ziemi pokłon składamy
Taki prosty serdeczny harcerski
Niechaj echo poniesie tę balladę rajdową
nowe jutro i przyszłość nową
Na pomniku wyryto że 16 miał wiosen
Że był śmiały odważny radosny
Kiedy padał płakała cała puszcza jodłowa
Nie doczekał czekanej tak wiosny
I choć on nie doczekał to nie zginął tak sobie
Przetarł szlak którym dzisiaj wędrujesz
I gdy tak przy ognisku śpiewasz sobie balladę
Tak jak on w sercu ojczyznę czujesz
Dalej Wesoło
Dalej, wesolo, niech poplynie gromki spiew,
Niech stutysiecznym echem zabrzmi posród drzew.
Niech spedzi z czola wszelki smutek, wszelki cien,
Wszak sloneczny mamy dzien.
ref Tra la la la la la la la
W sercu radosc sie rozpala
Tra la la la la la la la
Chcemy slonca, chcemy zyc...
Harce, wycieczki, obozowych przezyc moc,
Piosnki gorace, mknace jak kamyki z proc.
Serca zlaczone bratnich uczuc cudna gra,
Pozdrowienia ku nam sla (ref.)
Razno harcerze maszeruja: raz, dwa, trzy
Prezne ich stopy krzesza w marszu lotne skry
Idziem zdobywac, zbrojni w oczu blask i stal
Lsniaca sloncem swiata dal.
Bez słów
Chodzą ulicami ludzie:
maj przechodzą, lipiec, grudzień...
Zagubieni wśród ulic bram;
przemarznięte grzeją dłonie,
dokądś pędzą, za czymś gonią
i budują wciąż domki z kart.
Ref.:
A tam w mech odziany kamień,
tam zaduma, wiatru granie,
tam powietrze ma inny smak ~>
Porzuć kroków rytm na brukuspróbuj znajdziesz jeśli szukać...
Zechcesz, nowy świat, własny świat!
Płyną ludzie miastem szarzy;
pozbawieni złudzeń, marzeń...
Omijają wciąż główny nurt,
kryją się w swych norach krecich
i śnić nawet o karecie,
co lśni złotem nie potrafią już.
Ref.: (...)
3. Żyją ludzie asfalt depczą,
nikt nie krzyknie, każdy szepcze;
drzwi zamknięte, zaklepane w krąg,
tylko czasem kropla z oczu
po policzkach w dół się stoczy
i to dziwne drżenie rąk...
Ballada o arsenale
C
F C
C E a
d G C
C
F C
C E a
d G C
. W czterdziestym trzecim to działo się,
Gdy oddział chłopców maskował się.
Dwudziestu ośmiu tylko ich było,
A jednak tylu właśnie starczyło.
2. Był mężny Alek i piękny Zośka,
Morro Romocki i wielki Słoń.
Pod Arsenałem wytrwale stali
I samochodu więźniarki czekali.
3. Samochód pędził ulicą długą.
Chorąży Zośka już daje znak.
Poszły butelki, a potem Steny,
Jak nie pomogło – granaty dwa.
4. Do boju rusza chorąży Zośka.
SS-man martwy pada na bruk.
Już cały oddział jest przy więźniarce,
Chociaż nie przebrzmiał granatów huk.
5. Dwudziestu pięciu wychodzi więźniów.
Uratowanych szczęśliwa twarz,
A na ich końcu, choć na czworakach,
Ale wychodzi Rudy nasz.
6. O Arsenale jest ta ballada.
O jednej z akcji stolicy mej,
Co nigdy wrogom się nie poddała.
Nikt nie ujarzmił jeszcze jej.
Zielony płomień
W dąbrowy gęstym listowiu błyska zielona skra e H7 e D C H7 e
Trzepocze z wiatrem jak płomień mundur harcerski nasz. e H7 e D C H7 e E7
Czapka troszeczkę na bakier, dusza rogata w niej, G D G D G D e E7
Wiatr polny w uszach i ptaki w pachnących włosach
Gdzie niskie niebo usypia na rosochatych pniach,
Gdziekolwiek namiot rozpinasz, będzie kraina ta.
Zieleń o zmroku wilgotna z niebieską plamką dnia,
Cisza jak
Tam gdzie się kończy horyzont leży nieznany ląd,
Ziemia jest trochę garbata, więc go nie widać stąd.
Kreską przebiega błękitną, strzępioną pasmem gór,
Żeglują ku tej granicy białe okręty chmur.
W dąbrowy gęstym listowiu błyska zielona skra,
Trzepocze płomień zielony, mundur harcerski nasz.
Czapka troszeczkę na bakier, lecz nie poprawiaj jej,
Polny za uchem masz kwiatek, duszy rogatej lżej ...
Jamboree
Ze wszystkich
krajów i narodów,
Ze wszystkich świata stron i ras.
Na Jambo spłynął potok młodych,
Na Jambo młody szumi las.
Synowie puszczy i przygody,
Podają sobie bratnią dłoń.
Zewsząd zjechali tu na gody,
Po szczęścia i radości plon.
Ref.:
O Jamboree, o Jamboree,
O Jamboree, o Jamboree.
Jak dobrze nam i jak radośnie.
O Jamboree, o Jamboree,
O Jamboree, o Jamboree.
Radosnym echem niechaj przestrzeń brzmi.
Do wszystkich krajów i narodów
Stąd żagiew weźmie każdy z nas
Roznieci zapał w sercach młodych
Tą pieśnią w blasku jasnych gwiazd
Nie będzie różnic wśród narodów
Granicę zbudujemy z serc
Łańcuch spleciony ramion młodych
Starczy za sto milionów twierdz
Ref.:
O Jamboree...
Pieśni Obrzędowe
Płonie Ognisko
Płonie ognisko i szumią knieje,
drużynowy jest wśród nas.
Opowiada starodawne dzieje,
bohaterski wskrzesza czas.
O rycerstwie spod kresowych stanic,
O obrońcach naszych polskich granic...
A ponad nami wiatr szumny wieje
i dębowy huczy las.
Już do odwrotu głos trąbki wzywa,
alarmując ze wszech stron.
Staje wiara w ordynku szczęśliwa,
serca biją w zgodny ton.
Każda twarz się uniesieniem płoni,
każdy laskę krzepko dzierży w dłoni,
a z młodzieńczej się piersi wyrywa
pieśń potężna pieśń jak dzwon.
Ptaki Ptakom
1.Wybiegani, wysłuchani, wybawieni DAD
Siądźcie w koło do ogniska mego stóp GAD
Chcę powiedzieć wam o tamtej złej jesieni GADh
z której przyszedł ten harcerski leśny grób GA
2.Myśli mieli rozczochrane tak jak dzisiaj
I mundury te dzisiejsze mieli też
Lecz stanęli w pogotowiu gdy padł wystrzał
I bronili tej najwyższej z wszystkich wież
Ref:Harcerze którym słowa na ustach zamierały DhGA
Harcerki którym uśmiech zabrał wojny czas DhGA
Jak ptaki po przestworzach lasu szybowały DAGh
By upaść jak puszczony bez pamięci głaz GA
3.Mogli odejśc, mogli uciec w swoje jutro
Nikt by słowa wypowiedzieć nie był śmiał
Lecz zostali chociaż było im tak trudno
Gdy za strzałem padał ciągle drugi strzał
4.To dla Polski tak czuwali dniem i nocą
Polski sztandar osłaniali piersia swą
I odeszli kiedy wzięto ich przemocą
Aby w ziemię wtopić cała duszę swą
5.Niech im pokłon odda nasze pokolenie
Tym co umrzeć tam musieli mimo snów
I gdy przyjdą by podeptać wam marzenia
Polski sztandar osłonimy piersią swą
Harcerze...
Ze wszystkich świata stron i ras.
Na Jambo spłynął potok młodych,
Na Jambo młody szumi las.
Synowie puszczy i przygody,
Podają sobie bratnią dłoń.
Zewsząd zjechali tu na gody,
Po szczęścia i radości plon.
Ref.:
O Jamboree, o Jamboree,
O Jamboree, o Jamboree.
Jak dobrze nam i jak radośnie.
O Jamboree, o Jamboree,
O Jamboree, o Jamboree.
Radosnym echem niechaj przestrzeń brzmi.
Do wszystkich krajów i narodów
Stąd żagiew weźmie każdy z nas
Roznieci zapał w sercach młodych
Tą pieśnią w blasku jasnych gwiazd
Nie będzie różnic wśród narodów
Granicę zbudujemy z serc
Łańcuch spleciony ramion młodych
Starczy za sto milionów twierdz
Ref.:
O Jamboree...
Pieśni Obrzędowe
Płonie Ognisko
Płonie ognisko i szumią knieje,
drużynowy jest wśród nas.
Opowiada starodawne dzieje,
bohaterski wskrzesza czas.
O rycerstwie spod kresowych stanic,
O obrońcach naszych polskich granic...
A ponad nami wiatr szumny wieje
i dębowy huczy las.
Już do odwrotu głos trąbki wzywa,
alarmując ze wszech stron.
Staje wiara w ordynku szczęśliwa,
serca biją w zgodny ton.
Każda twarz się uniesieniem płoni,
każdy laskę krzepko dzierży w dłoni,
a z młodzieńczej się piersi wyrywa
pieśń potężna pieśń jak dzwon.
Ptaki Ptakom
1.Wybiegani, wysłuchani, wybawieni DAD
Siądźcie w koło do ogniska mego stóp GAD
Chcę powiedzieć wam o tamtej złej jesieni GADh
z której przyszedł ten harcerski leśny grób GA
2.Myśli mieli rozczochrane tak jak dzisiaj
I mundury te dzisiejsze mieli też
Lecz stanęli w pogotowiu gdy padł wystrzał
I bronili tej najwyższej z wszystkich wież
Ref:Harcerze którym słowa na ustach zamierały DhGA
Harcerki którym uśmiech zabrał wojny czas DhGA
Jak ptaki po przestworzach lasu szybowały DAGh
By upaść jak puszczony bez pamięci głaz GA
3.Mogli odejśc, mogli uciec w swoje jutro
Nikt by słowa wypowiedzieć nie był śmiał
Lecz zostali chociaż było im tak trudno
Gdy za strzałem padał ciągle drugi strzał
4.To dla Polski tak czuwali dniem i nocą
Polski sztandar osłaniali piersia swą
I odeszli kiedy wzięto ich przemocą
Aby w ziemię wtopić cała duszę swą
5.Niech im pokłon odda nasze pokolenie
Tym co umrzeć tam musieli mimo snów
I gdy przyjdą by podeptać wam marzenia
Polski sztandar osłonimy piersią swą
Harcerze...
C
F C
C
F C
F C
F C
F C
d G C
C
C
C G
C
C
d G C
F C
C
F C
F C
F C
F C
d G C
C
C
C G
C
C
d G C
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz